W Tatrzańskim Parku Narodowym.
Dziewięciu oferentów wystartowało w przetargu ogłoszonym przez dyrekcję Tatrzańskiego Parku Narodowego na sprzedaż biletów wstępu na obszar parku.
- Wszyscy byli z naszego terenu - mówi Marcin Błachut, zajmujący się zamówieniami publicznymi w TPN. - Niektórzy startowali pierwszy raz, ale byli i tacy, którzy kolejny raz ubiegali się o prowadzenie punktu.
Propozycje parku dotyczyły pięciu punktów sprzedaży: Morskie Oko, Brzeziny, Kuźnice, Dolina Strążyska oraz Dolina Kościeliska. Niektórzy ubiegali się o kilka punktów.
Wydawałoby się, że najwięcej ofert zostanie złożonych na punkt na Palenicy Białczańskiej. Tu bowiem kupują bilety tysiące turystów wędrujących do najpopularniejszego miejsca w polskich Tatrach - Morskiego Oka i można by sądzić, że tamtejszy punkt przynosi największe zyski. Owszem, przynosi, ale parkowi. Dla ajenta nie są to "kokosy".
- Okazuje się, że największym powodzeniem wśród oferentów cieszył się najmniejszy punkt: Brzeziny, a nie Morskie Oko - wyjaśnia Marcin Błachut.
Przetarg na prowadzenie punktów ogłaszany jest co roku o tej porze, bo taki termin dyktuje umowa podpisywana z ajentami. O wyborze oferty decyduje cena.
- Oferenci tak już pozjeżdżali z ceny, że wydaje się, iż balansują na granicy opłacalności - zaznacza przedstawiciel TPN.
(hak)