Całe stosy wniosków o wydanie warunków zabudowy złożone przez mieszkańców Zakopanego, leżą teraz w wydziale architektury. Wszystkie zostały wstrzymane, gdy weszła w życie uchwała o utworzeniu Parku Kulturowego Kotliny Zakopiańskiej - stwierdził na wczorajszym posiedzeniu komisji urbanistyki jej wiceprzewodniczący, Krzysztof Kiełb.

Jak już pisaliśmy, objęcie parkiem kulturowym miasta miało na celu jego ochronę przed zabudową - jak to określił wiceprzewodniczący - niekontrolowanymi kubaturami w różnych nieodpowiednich miejscach, np. terenach nie przeznaczonych pod zabudowę. Niestety, park zablokował wydawanie wszelkich decyzji i tzw. "warunków", co znacznie utrudniło życie samym zakopiańczykom.

Naczelnik wydziału architektury Jerzy Chlebiński zaproponował zmiany w uchwale: przeprowadzenie wyłączeń z parku na terenach już zabudowanych oraz niezabudowanych, które w poprzednim planie i studium były przeznaczone pod zabudowę. Okazuje się jednak, że radni będą mieć nie lada orzech do zgryzienia, bowiem, jak udowodnił to radny Jerzy Zacharko, w wielu przypadkach propozycje naczelnika nie mogą być zastosowane. I z wyłączeń będą musiały być... wyłączenia. Radny wymienił m.in. osiedle Wyskówki, gdzie zawsze były tereny niebudowlane, a teraz proponuje się poważne wyłączenia z parku, które pozwolą tam na inwestycje.

- Według mnie, nie powinny być wyłączone z parku tereny niebudowlane, przeznaczone pod trasy komunikacyjne, działki, na których są samowole budowlane oraz te, które spowodowałyby, że sąsiednie działki byłyby pokrzywdzone - argumentował Jerzy Zacharko.

Radni będą musieli uporać się z problemem do marca.

(hak)