Słowacja: HZS podsumowuje rok.
Horska Zachranna Slużba podsumowała 2006 rok w słowackich górach. W ciągu dwunastu miesięcy ratownicy interweniowali 1784 razy, przy czym w 1297 przypadkach były to interwencje na stokach narciarskich, a w 487 przypadkach - w terenie górskim. W słowackich górach zginęło pięcioro Polaków.
W porównaniu do 2005 roku aż o 50 procent wzrosła liczba wypadków na trasach narciarskich. Z kolei rzadziej ratownicy interweniowali w terenie górskim (spadek o 32 proc.). Pomimo mniejszej ilości urazów w górskim terenie HZS zanotowała jednak wzrost poważnych akcji ratunkowych w rejonach wysokogórskich, które były przeprowadzane w skomplikowanym skalnym terenie albo przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych, wykluczających użycie śmigłowca. Jak co roku HZS działała we współpracy z ratownikami ochotnikami z Horskej Slużby na Slovensku, Horskej Sluzby Pieniny oraz Tatranskej Horskej Slużby (w sumie 196 akcji), a także ze służbami pionu medycznego - przede wszystkim z Letecką Zachranną Zdravotną Slużbą (63 akcje). Współpraca z LZZS dotyczyła nagłych przypadków zachorowań oraz akcji z zastosowaniem śmigłowca. W minionym roku ratownicy HZS zanotowali dziesięć wypadków śmiertelnych, w tym pięć z udziałem Polaków (cztery w Tatrach Wysokich i jeden w Małej Fatrze). Wśród urazów przeważały urazy kończyn (745), złamania (441) i rany (259).
Rok 2006 był pierwszym rokiem funkcjonowania ustawy, która wprowadziła odpłatność za akcje ratunkowe w Tatrach. Nowe przepisy zdały egzamin - pod koniec roku 86 proc. osób, którym HZS udzielała pomocy, było ubezpieczonych, a ściągalność pieniędzy od ubezpieczycieli sięgała ponad 90 procent.
Słowacka Horska Zachranna Slużba zrzesza 118 członków, w tym 95 profesjonalnych ratowników górskich. Działa w sześciu rejonach górskich Słowacji: Tatrach Wysokich, Tatrach Zachodnich, Niżnich Tatrach, Małej Fatrze, Wielkiej Fatrze i Słowackim Raju. (KOV)