Fundacja „Zakopiańczycy. W poszukiwaniu tożsamości”
Wydawnictwo Czarne oraz Muzeum Tatrzańskie
zapraszają na spotkanie
CIENIE PRL-u O BOHATERACH I ZDRAJCACH
z udziałem
DARIUSZA ROSIAKA
połączone z promocją jego książki
WIELKA ODMOWA
Agent, filozof, antykomunista
Spotkanie odbędzie się dnia 15 maja 2014 roku (czwartek) o godz. 17:00
w Karczmie Żabi Dwór przy ulicy Strążyskiej 26 w Zakopanem
„Wielka odmowa” Dariusza Rosiaka to książka o trzech polskich losach, trzech polskich żywotach. To biegnące równolegle, a czasem krzyżujące się ścieżki życia trzech osób. Mieczysława Alberta Krąpca – dominikanina, filozofa, profesora i długoletniego rektora KUL, a także długoletniego tajnego współpracownika SB o pseudonimie „Józef”. Drugim bohaterem książki jest Janusz Krupski – opozycjonista, historyk, współtwórca niezależnego ruchu wydawniczego w czasach PRL, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Trzecią z opisanych postaci jest Edward Kotowski, długoletni kadrowy pracownik Służby Bezpieczeństwa i wywiadu PRL. Miejscem, gdzie przecinają się ich losy jest Katolicki Uniwersytet Lubelski, przed długie lata jedyna niepaństwowa, niezależna uczelnia wyższa na wschód od Łaby.
O czym jest ta książka? O pamięci i zapominaniu, o wierności zasadom i o kompromisie, o szlachetności i o zdradzie. To porażająca lektura, w trakcie której nad głową kładą się ponure cienie przeszłości i pojawiają się nieuchronne pytania. W jakim stopniu KUL był sterowany przez komunistyczne tajne służby PRL-u? Co musiało się stać aby kapłan, filozof i autorytet poszedł na współpracę z SB? Ile kosztowało konsekwentne życie w prawdzie i w opozycji do systemu? Jakie jeszcze trupy wyjdą z tej szafy w przyszłości?
Dariusz Rosiak jest dziennikarzem i autorem czterech książek. Przed „Wielką odmową” napisał: „Oblicza Wielkiej Brytanii” (2001), „Żar. Oddech Afryki” (2010) oraz „Człowiek o twardym karku. Historia księdza Romualda Jakuba Wekslera-Waszkinela” (2013). Pracował m.in. w Radio France Internationale, Serwisie Światowym BBC, Rzeczpospolitej. Publikuje w wielu pismach, na stałe związany z Programem 3 Polskiego Radia, gdzie prowadzi cotygodniową audycję „Raport o stanie świata”. Mieszka w Warszawie.
Oficerem prowadzącym Józefa był Konrad Straszewski, pod koniec służby generał MO, dyrektor Departamentu IV zajmującego się kontrolą i zwalczanie Kościoła, orhaganizator Grupy D powołanej do działań dezintegracyjnych wśród duchowieństwa – to oni zabili Popiełuszkę
Notatki przez niego sporzadzone na podstawie słow informatora, Rosiak przytacza notatki z lat 1957-83
Wątki zakopiańskie
Notatka z 6 października 1962 roku (IPN BU 01283/1086):
„Józef” (…) Ujawnia kontakty ojca Pawła Kielara, kierującego kaplicą dominikanów na Rusinowej Polanie w Tatrach, z osobami z Czechosłowacji, które przekazują Polakom informacje na temat sytuacji Kościoła w tym kraju. s 126
Notatka z 9 stycznia 1973 roku (IPN BU 0713/289):
Straszewski informuje o spotkaniu odbytym z „Jóżefem” 3 stycznia w Zakopanem. „Józef” przekazał mu kopię sprawozdania rektora KUL-u z konferencji delegatów katolickich uniwersytetów w Rzymie, która odbyła się w listopadzie 1972 roku. Ponadto „Józef” dostarcza informację o konferencji poświęconej projektowi powołania instytutów papieskich w Polsce, którą kardynał Karol Wojtyła zorganizował w Zakopanem 2 stycznia.
Na konferencję zaproszenio zostali: rektor KUL – o. Krąpiec, prorektor KUL – Sawicki, dziekan Wydziałuu Filozoficznefo KUL – ks. Kamiński, ks. doc. Marian Jaworski z Krakowa oraz zaproszony z Rzymu konsultor Kongregacji Studiów i Seminariów ks. Marek Starowiejski. Konferencja trwała 2 godziny i odbyła się na świezym powietrzu na Hali Olczyskiej. Zgodnie z wczesniejszym ustaleniem z t.w. „Józef” grupa KUL-owska wystąpiła przeciwko idei tworzenia instytutów papieskich. s. 141
Janusz Krupski wspomina fakt ukrywania się w stanie wojennym w okolicach Zakopanego w okresie kiedy umierał jego ojciec.
Piotr Jegliński mówi:
Kiedy Janusz przyjechał do mnie do Paryża, był szalenie podekscytowany – on naprawdę chciał stworzyć polski legion w Afganistanie. Razem z Pawłem Nowackim szkolił się w Tatrach przed planowanym wyjazdem, i to tak, że Nowacki mało się nie zabił. Wiedział, że mam dobre kontakty z Afgańczykami, i chciał szukać polskich ochotników, ja też miałem się w to włączyć i może byśmy nawet razem pojechali. s. 183-184
|