Urszula Kołaczkowska - artystka nieobojętna. Intrygująca zarówno swoją twórczością, jak i osobowością. Przeżyła niemal wiek, z czego większość w Zakopanem, do którego przyjechała z matką w roku 1915 w wieku czterech lat.

Do końca, a zmarła w 2009 roku, pozostała aktywna twórczo. jeździła na nartach, chodziła w góry. Miała wiele pasji - podróże, historia, dziennikarstwo, które zaczęło się jeszcze w przedwojennym „Bluszczu”, wspinaczka, narciarstwo, ale przede wszystkim sztuka. Tkanina przyszła stosunkowo późno. Pierwszą wystawę miała dopiero w 1960 roku, w wieku 59 lat. Dla niej to był jednak początek nowej pasji. Wiek się nie liczył. Potem było 20 wystaw indywidualnych i 120 zbiorowych - w całej Europie. Cały czas eksperymentowała: z sizalem, wełną, metalem, lnem, drewnem układając je raz abstrakcyjnie, raz przestrzennie, wreszcie w świadomie naiwne obrazki.

Wystawa w MGS  jest próbą pokazania zarówno jej twórczości, jak i postaci. Stąd poszerzenie jej o „Dotyk” wystawę fotografii przyjaciółki - Anny Łodziak.