"Andrzej Dziuk (...) stworzył powściągliwy w emocjach, wyciszony poemat sceniczny o pogoni za niedosiężnym absolutem, o niewystarczalności czystego rozumu, o złudzie ludzkiej mocy, o okrucieństwie wprzęgniętym w służbę logicznych paradoksów, nie niwelującym jednak żadnej ze sprzeczności bytu.(...)"
Caligula po śmierci ukochanej Drusilli - żony - siostry, znika na trzy dni. Wraca całkowicie odmieniony. Osobista tragedia uzmysłowiła mu absurd ludzkiej egzystencji, to, że śmierć, cierpienie czy inne ze "zwykłych" ludzkich doświadczeń, nie wystarczają, by zagłuszyć przejmujące poczucue pustki. Pragnie więc zniszczyć wokół siebie wszelki porządek, pogrążyć we krwi ludzkie marzenia o przewidywalności świata, zamordować wartości istotne dla ludzi, zgwałcić sprawiedliwość. Jednak ten metafizyczny głód nie zostaje zaspokojony. "Gdybym dostał księżyc, gdyby wystarczała miłość - wszystko by się zmieniło. Lecz jak zatamować to pragnienie? Jakie serce, jaki bóg miałby dla mnie głębokość jeziora?"
(wg: Słownik postaci dramatycznych, D. Kosiński, Kraków 1999)
|