Podczas Nocy Muzeów, 14 maja o godz. 18, odbył się w Dworcu Tatrzańskim wernisaż wystawy fotografii przyrodniczej Bożeny Wajdy „Dzikim tropem serca”. Wystawa odbywa się pod patronatem Muzeum Tatrzańskiego. Będzie prezentowana od 14.05 do 14.06.2011 r. Serdecznie zapraszamy.
Wystawa „Dzikim tropem serca”, jak i poprzednie wystawy Bożeny Wajdy, przeznaczona jest dla wszystkich wrażliwych na niezwykłość piękna przyrody, ale również dla tych, którym jej los nie jest obojętny. Autorka chce podzielić się swoimi osobistymi spostrzeżeniami, zatrzymaną w obiektywie chwilą i sprawić, abyśmy lepiej poznali istniejący jeszcze dziki świat natury, bardziej go pokochali i chronili.
Autorka pisze: - Bardzo proszę o wyrozumiałość profesjonalistów: fotografów, naukowców, poetów, za pewne niedociągnięcia. Niektórych jestem nawet świadoma, ale nie chcę nic zmieniać z osobistych powodów. Jestem zwykłym człowiekiem, amatorem.
Obecną wystawę „DZIKIM TROPEM SERCA” dedykuję naszemu Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II oraz Wszystkim Chorym, a w szczególności naszym bliskim przyjaciołom: Ance, Ewie, Mireczce, Renacie, Timurowi, Kubie, Bubusiowi i Ojcu Franciszkowi. Proszę również niewierzących o zaakceptowanie religijnego wydźwięku tej ekspozycji, gdyż jest ona moim osobistym podziękowaniem Ojcu Świętemu. Tak jak nie uważałam się nigdy za profesjonalnego fotografa, naukowca czy poetę, tak też nie postrzegałam siebie jako człowieka wielkiej wiary. Raczej motałam się w życiu z niewielką wiedzą i wielkimi wątpliwościami. Jednak ziarenko wiary, które otrzymałam od Rodziców, przetrwało i dzięki Ojcu Świętemu rozkwitło zielenią.
Jan Paweł zafascynował mnie najpierw swoją miłością do gór, do wędrówek narciarskich i kajakowych i do przyrody, a potem niezwykłą osobowością, miłością do wszystkich ludzi, prostotą, mądrością i wiarą. Kiedy umierał, czułam potrzebę podarowania czegoś w podziękowaniu za wszystko, co Mu zawdzięczam i postanowiłam zadedykować wystawę moich zdjęć. Zajęło mi to, jak widać, dość dużo czasu.
Wybrałam również kilka najbardziej do mnie przemawiających fragmentów wierszy Jana Pawła, do których starałam się dobrać odpowiednie obrazy. Dołączyłam do nich też kilka moich wierszy, modlitw, przesłań miłości. Większość z nich napisałam we wczesnej młodości. Teraz, po latach, żeby nie powiedzieć „na starość”, bo tak się jeszcze na szczęście nie czuję, te wiersze zmieniły swój wymiar. Właśnie dzięki Ojcu Świętemu, miłości moich młodych lat nie przeminęły, ale zmieniły swój wymiar. Znalazły swoje jaśniejsze odbicie i zaczęły zataczać coraz szersze kręgi, obejmując zdecydowanie więcej.
Autorka dziękuje tym, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do powstania tej wystawy oraz osobom, które podzieliły się swoimi zasobami finansowymi. Pieniądze zbierane do słoja w czasie wernisażu przeznaczone będą na zorganizowanie wycieczki przyrodniczej dla chorych przyjaciół oraz ich rehabilitację.
|