Na skraju szosy, blisko tablicy z "czarnym punktem" znaczącej miejsce wielu wypadków koczują w stanie gotowości Stary i Młody. Z każdego wypadku można coś mieć dla siebie - jakieś przedmioty ("fanty"), pieniądze. Da się z tego żyć. Trzeba tylko czekać... licząc czas od katastrofy do katastrofy.
My, inteligenci o dobrych manierach, czujący się częścią Elity Społecznej, tych ekskluzywnych 3 procent ludności, patrzymy na bohaterów sztuki Andrzeja Dziurawca - bezrobotnych, biednych ludzi z nie zawsze dobrze maskowanym poczuciem wyższości. W naszym pojęciu - nas to nie dotyczy...
|