|
Rohacz Ostry
|
hnit
23:42 Nd, 10 Lut 2013
|
|
|
Ewa, a ja w tym roku zrealizowałem plan zdobycia Rohacza Ostrego
Ale wcale tak nie musiało być. Wyruszyłem z kolegą wcześnie rano z Zakopanego. Był 1 sierpnia, pogoda była piękna, niebo bezchmurne. O 10.30 byliśmy na Wołowcu, nic, tylko iść na Rohacz, który był na wyciągnięcie dłoni i zapraszał. W czasie gdy odpoczywaliśmy, pogoda zaczęła się psuć, nadciągnęły ciężkie chmury, zaczęliśmy się zastanawiać, iść czy nie iść. Kolega już zrezygnował, mówiąc że nie idzie bo nic nie widać. Byłem okropnie zły, gotowy iść sam, bo bardziej mnie zależało na widokach i fotografowaniu niż kumplowi który nie nosi aparatu (przynajmniej w tym roku) i szczerze mówiąc pogoda nie była wcale taka zła. Marudziliśmy prawie do 12 i w końcu zapadła decyzja - idziemy na Rohacz. O 12.40 byliśmy na szczycie. To była fantastyczna wyprawa. W tym roku, zamierzam przejść całe pasmo Rohaczy od strony Doliny Rohackiej.
|
|
Re: Rohacz Ostry
|
ewalina
13:37 Wt, 26 Lut 2013
|
|
|
hnit, szczęściarzu . Rohacze przede mną. Może w tym roku "padnie" Ostry. Jak zamierzasz przejść całe pasmo od Doliny Rohackiej, to mogę rozumieć że nocleg gdzieś po słowackiej stronie?. Pogoda potrafi pokrzyżować plany, mi już nie jeden raz zmieniła plany. Ale to nic złego. Przynajmniej zawsze coś zostaje do zrealizowania. A ten Twój kumpel musi mieć fantastyczną pamięć, nie robi zdjęć? Może nie chce mu się nosić aparatu bo wie, że od Ciebie je dostanie?
|
|
|