|
Świnica
|
ewalina
13:23 Pn, 04 Lut 2013
|
|
|
Adminie, dlaczego to nie jest zdjęcie dnia? Mamy zimę?
|
|
Re: Świnica
|
ewalina
12:14 Wt, 05 Lut 2013
|
|
|
Admin czyta nasze posty ,ale jeszcze nie zasłużył na komplement. Nie jest to zdjęcie dnia (a szkoda ), ale proszę spojrzeć ile aktualnych małych zdjęć można obejrzeć bez wysiłku . Adminie, taka cenzura mi może się nawet spodobać , jeszcze nic straconego.
|
|
Świnica
|
gorals
22:21 Pn, 04 Lut 2013
|
|
|
Jak można było zapomnieć o Kościelcu... tatrzańskim Matterhornie...
|
|
Re: Świnica
|
ewalina
22:27 Pn, 04 Lut 2013
|
|
|
Oj tak, to Matterhorn. Ja na nim byłam niedawno, ale 30 maja i nawet jak by mi ktoś dopłacił to zimą bym nie poszła. Zwłaszcza ten kominek pod szczytem. A byłam na nim sama tzn. nie było na czubku innych turystów, bo tam zazwyczaj tłok. I jakoś specjalnie nie chciałam się po nim przemieszczać.
|
|
Re: Świnica
|
miller
22:33 Pn, 04 Lut 2013
|
|
|
Kościelec z wyglądu, to pryszcz na tle Świnicy.
|
|
Re: Świnica
|
JoannaR
22:44 Pn, 04 Lut 2013
|
|
|
Byłam na Przełęczy Karb - Kościelec wyglądał z niej straszliwie - nie mam ochoty go atakować
|
|
Re: Świnica
|
miller
22:51 Pn, 04 Lut 2013
|
|
|
Taaak, na wprost wygląda na nie do zdobycia , ale już "zboczku" zupełnie inaczej, a jak się wchodzi to tylko płyta na początku i kominek pod wierchem, mogą sprawiać lekkie trudności.
|
|
Re: Świnica
|
JoannaR
23:04 Pn, 04 Lut 2013
|
|
|
jak to dobrze podzielić się z Wami obawami - skoro tak mówisz, a Ewa była (też babka) - to i ja spróbuję, gdy nadaży się okazja
|
|
Re: Świnica
|
ewalina
12:20 Wt, 05 Lut 2013
|
|
|
płyta to je pryszcz , ale kominek pod wierchem już nie. . Mi nawet przeleciała taka myśl, że nie zejdę i poproszę o pomoc helikopter, ale wtedy byłabym celebrytką (i to na serio, bo albo bym usłyszała to w wiadomościach, albo przeczytała w kronice TOPR-u).
|
|
Re: Świnica
|
gorals
20:21 Wt, 05 Lut 2013
|
|
|
Ten ostry czubek Kościelca wygląda niezachęcająco… Jak zauważyłem to zawsze piszecie o wchodzeniu, tak jakbyście już nie schodzili, tylko wsiadali do śmigłowca i lotem ślizgowym w dół … A tak na poważnie, to jak jest z tym schodzeniem? Wygląda to pewnie dużo gorzej w przypadku np. takiego Kościelca. Pytam, bo Tatry w dalszym ciągu są przeze mnie nieodkryte, ale dużo już o ich topografii się nauczyłem … A chwalić się ile razy je nawiedziłem… nie będę!
|
|
Re: Świnica
|
miller
20:47 Wt, 05 Lut 2013
|
|
|
Dla mnie schodzenie nie wymaga tyle wysiłku co wchodzenie, ale zawsze przy schodzeniu trzeba bardziej się koncentrować. Rozluźnienie i brak uwagi, mogą spowodować opłakane skutki.
|
|
Re: Świnica
|
ewalina
21:15 Wt, 05 Lut 2013
|
|
|
Stasiu, ja mogę Tobie powiedzieć jak to było w moim przypadku. Najpierw naczytałam się w necie, bo Nykę Polskie mam od niedawna i prawie jak nowy. I tu akurat "prawie" nie robi różnicy. Obchodziłam go dość długo, oglądałam i nic. (w galerii są chyba fotki i na nich jest data). Jak dojrzałam do tego, to weszłam prawie bez problemu. Po płycie bez problemu no bo podeszwa musi być. Ten kominek pod szczytem to oprócz nóg, również ręcę, zdecydowanie. Na szczycie to normalnie tylko, że stamtąd akurat mi się chciało zejść. Byłam tam sama i stwierdziłam, że życie mi miłe i rzucać się w przepaść nie będę, że był to moj chyba pierwszy dzień po przyjeździe. No i odwróciłam się przodem do ściany, przytuliłam się do niej, mimo iż to nie niedźwiedź , trzymałam się rękoma a nogami szukałam zaparcia. No i jak widzisz żyję
|
|
Re: Świnica
|
gorals
23:49 Wt, 05 Lut 2013
|
|
|
Sama i prawie się nie bałaś… Odważna jesteś . Objaśnienia bardzo mi się spodobały … Dzięki.
|
|
Re: Świnica
|
ewalina
11:32 Śr, 06 Lut 2013
|
|
|
Stasiu, ja się bałam bo jestem lękliwa. Jak zobaczyłam "konika" to ...sprwadż. .
A jak schodzić to prawda (serio). Zdradził mi ją pewien fajny turysta, na pewno z dużym doświadczeniem, ale życzliwy. Inaczej schodzę w Zlebie Kulczyńskiego, bo stąd moje doświadczeni (serio). Tam schodzę tyłem do ściany. bez kijków, ale uzywam rączek i póki co kolana mam w dobrym stanie. Tych zdjęć w galerii nie ma, bo wymieniliśmy się aparatami i robiliśmy sobie zdjęcia nawzajem. Na wielu z nich jestem, a więc wiedzielibyście jak wyglądam. Potem Żleb pokonałam kilka razy i się nie bałam, mimi iż też szłam sama , a mgła była niezła. To można sprawdzić. A bezcenne jest moje zdjęcie z Koziego Wierchu z owej wyprawy, które zrobił mi ten Pan, bo nawet nie wiem jak ma na imię. Mam uniesione ręce jak mistrz olimpijski. A ja chciałam wtedy iść do Morskiego Oka. Zaufałam Jemu, bo poprzedniego dnia spotkaliśmy się na trasie na Skrajny Granat. I wtedy On mnie namawiał, abym poszła, ale ja zawróciłam, a On poszedł. I następnego dnia jak się spotkaliśmy w busie i się rozpoznaliśmy, to poszłam z nim bo powiedziałam prawdę, że na Kozim Wierchu nie byłam.
|
|
Re: Świnica
|
gorals
21:07 Śr, 06 Lut 2013
|
|
|
No, no, no… Jak te ludzkie wędrówki są pokręcone…
Znaczy się Ewo, Żlebu Kulczyńskiego nie bać się … i znaczy się, jak wyglądasz to tajemnica…
|
|
Re: Świnica
|
ewalina
21:22 Śr, 06 Lut 2013
|
|
|
Stasiu , ja mam teraz taki nastrój, że nie chce mi się żartować. Ale dla Ciebie wyjątek. To jest prawda (serio). Możesz mnie sprawdzić w Galerii. Ja nie umiem wstawiać cudzych zdjęć. Długo trwało zanim pojęłam jak należy zmniejszyć format zdjęcia, bo ja robię je jako duże a portal takich nie przyjmuje. Dlatego data dodania jest tak odległa od daty wykonania. Tak, Jak wyglądam to tajemnica, ale zapewniam Cię, że nie tak żle. W tatrach im wyżej, tym lepiej, . Żlebu Kulczyńskiego nie należy się bać, jeżeli się wie jak tam jest lub idzie się z życzliwym turystą (którego imienia nie znałam), a zauałam mu.
|
|
Re: Świnica
|
ewalina
00:10 Pią, 08 Lut 2013
|
|
|
Nie pamiętam w którym wątku, ale przeczytałam wpis osoby, która w poważnym tonie odpowiedziała Kuno, jak wygląda Lodowy. Ja nie mam pojęcia, czy pójdę tam?. Nie wiem, ale gdyby takie osoby chciały podzielić się z nami (takimi jak ja i mnie podobni), to nie było by tutaj tyle hałasu. Przyznam, że mnie od tego juz głowa boli. Gdybym miała wiedzę od mądrych ludzi a nie pyszałków, to było by łatwiej. Ja nie mam Nyki Słowackie i nie wiem czy kupię. Cały dzień plecak na plecach, a więc jest tam to co niezbędne. ale w zakładce "ulubione", ma stronę goryonline.com
Nawet mam wydrukowane strony dotyczące Młynarza, gdzie napisano, że są dwa warianty wejścia, oba łatwe. Od -0 do +0. Ja idąc gdzieś poraz pierwszy, poprzedniego dnia czytam dokładnie, zabieram kartkę do plecaka, bo zawsze mogę zajrzeć. i idę tak daleko jak to uznam. Jak nie jestem pewna to zawracam i to jest moja "PORAŻKA"
|
|
Re: Świnica
|
Kristin
07:17 Pią, 08 Lut 2013
|
|
|
Ewalina, trasy poza szlakiem, owszem, bardzo ciekawe i ekscytujące. Niektóre trudne, inne -bardzo łatwe. W jednym z wątków demonizujesz, moim zdaniem, wejście na Kościelec, radzę więc pozostać jeszcze na szlaku, bo moim zdaniem do chodzenia poza nim trzeba "dojrzeć". Fajnie też jest mieć świetnego, prywatnego przewodnika takiego jak mój
Wiele się od takiej osoby można nauczyć i potem łazić samemu. No, ale nie każdy ma tak dobrze
|
|
Re: Świnica
|
ewalina
12:12 Pią, 08 Lut 2013
|
|
|
Kristin, możesz udzielać mi rad bo masz takie prawo, ale ja z nich nie muszę korzystać, bo też mam takie prawo. I teraz wiem, że Ciebie o pomoc nie poproszę
|
|
Re: Świnica
|
andy
15:18 Pią, 08 Lut 2013
|
|
|
Kristin,
tu o rady są proszone tylko takie osoby, które mówią to, ...co się chce usłyszeć...
|
|
Re: Świnica
|
Kristin
18:13 Pią, 08 Lut 2013
|
|
|
Andy - masz rację
Ewalina, oczywiście, że masz prawo robić co tylko zechcesz.
Pisząc o dojrzewaniu do chodzenia poza szlakiem miałam na myśli to, że należy poczuć gotowość do takich eskapad, dojrzeć do nich. Nie było to skierowane konkretnie do Ciebie, tylko takie ogólne moje stwierdzenie. Sama też musiałam dojrzeć do tego, przejść Tatry wzdłuż i wszerz, zanim zaczęłam chodzić poza wytyczonymi szlakami. No i wielka w tym zasługa mojego przewodnika , skądinąd, znanego forumowicza
Kiedy czytam jak wyolbrzymiasz wejście na Kościelec, gdzie tylko na szczycie wystarczy wykazać odrobinę wysiłku, to aż smiać mi się chce. Zrobiłaś z tego wejścia takie "szoł", że każda osoba z małym doświadczeniem, czytając Twój wpis, mogłaby się wystraszyć tego szczytu.
I tak sobie myślę co Ty byś zrobiła np. na Lodowym, Wysokiej czy Szatanie?
Inna sprawa to taka, że czytając Twoje wpisy odnosi się wrażenie, że mamy do czynienia z kimś niedojrzałym emocjonalnie, nastolatką. Często zalewasz forum wieloma tekstami, które w ogóle nie są związane z tematem.
Aż dziw, że nie dostałaś jeszcze bana za robienie off topów, widać to forum jednak nie jestem moderowane.
|
|
Re: Świnica
|
miller
18:36 Pią, 08 Lut 2013
|
|
|
Powiem krótko Kristin - nie należy na publicznym forum chwalić się swoimi pozaszlakowymi osiągnięciami i jeszcze raz powtórzę się - "każdy ma swój Everest".... jedni traktują Tatry eksploracyjnie i poznawczo, a innym wystarczy zauroczenie ich pięknem, czy to oznacza, że jedni są gorsi od drugich. Na innych forach są specjalne zamknięte "pokoje" dla tatromaniaków łamiących przepisy TPN i TANAP, gadanie na otwartym ogólnodostępnym forum o wchodzeniu na Kominiarski, czy wędrowanie po szczytach Bielskich, czy Wołoszyna, zawsze będzie potępiane i to nie tylko przez takie "konserwy" jak ja.
Jak w każdym temacie, należy zachować umiar. Można se gadać o przekraczaniu Białki i temu podobnych tematach, ale bój się Boga o Kominiarzu, Bielskich, czy innych ściśle ścisłych rezerwatach. Chodzić tak - nie propagować i zachęcać .... "głośno"
|
|
Re: Świnica
|
Kristin
21:40 Pią, 08 Lut 2013
|
|
|
Miller - czyli opisywać szczegółowo przejście przez Białkę i dopytywać o nie można, ale wspomnieć o tym, że Koń na Lodowym nie taki straszny jak go malują, już nie?
Rozumiem, że tak ogólnie piszesz o tym, że nie należy rozmawiać o ścisłych rezerwatach przyrody? Bo ja nie przypominam sobie żebym wspominała o Kominiarskim Wierchu czy o tym jak przejść Tatry Bielskie z jednego końca na drugi.
Skoro twierdzisz, że nie powinno się głośno mówić o łażeniu pozaszlakowym, to wytłumacz mi proszę, dlaczego Ty na ogólnodostępnym forum chwalisz się pozaszlakowymi fotkami?
Np. zdjęcie chatki gdzieś w rejonie Wołoszyna (nie pamiętam dokładnie gdzie je zrobiłeś, nie znam tego rejonu) lub zdjęcie Morskiego Oka zatytułowane "Szmaragdowe Morskie Oko" (bardzo piękne zresztą). Widać, że ta fota jest zrobiona gdzieś z trasy na Żabią Czubę? może Żabi Niżni?
Czy to nie pachnie trochę hipokryzją?
|
|
Re: Świnica
|
miller
22:02 Pią, 08 Lut 2013
|
|
|
Kristin napisała : " zdjęcie chatki gdzieś w rejonie Wołoszyna (nie pamiętam dokładnie gdzie je zrobiłeś, nie znam tego rejonu) lub zdjęcie Morskiego Oka zatytułowane "Szmaragdowe Morskie Oko" (bardzo piękne zresztą). Widać, że ta fota jest zrobiona gdzieś z trasy na Żabią Czubę? może Żabi Niżni?
Czy to nie pachnie trochę hipokryzją? "
Otóż nie nie pachnie hipokryzją. Jakbyś uważniej się przyjrzała, to pewnie byś zauważyła, że zdjęcie pt. "Szmaragdowe Morskie Oko" zrobione jest nie z tej strony, którą wskazałaś i zapewniam, że ze znakowanego szlaku.
Co do zdjęcia chatki, to powiem Ci w tajemnicy, że był taki czas ( podczas wymiany asfaltu na drodze do MOka ) kiedy przejście tą ścieżką z Roztoki do Palenicy, było legalne. Zdjęcie to pochodzi właśnie z tamtego okresu.
Pozdrawiam i polecam się na przyszłość z wyjaśnieniami, odnośnie tatrzańskich szlaków.
|
|
Re: Świnica
|
Kristin
22:14 Pią, 08 Lut 2013
|
|
|
... zgłoszę się na pewno.
Teraz widzę, że to fotka ze szlaku na Szpiglasową Przełęcz. Posiadam podobną z trasy wspomnianej przeze mnie wcześniej.
|
|
Re: Świnica
|
miller
22:17 Pią, 08 Lut 2013
|
|
|
No widzisz Kristin, jak się fajnie dogadujemy.
|
|
Re: Świnica
|
Kristin
22:37 Pią, 08 Lut 2013
|
|
|
taaa... jeszcze kilka wpisów i zostaniemy wirtualnymi przyjaciółmi
Nie odpowiedziałeś mi na pytanie zadane wyżej. Jak to jest, że jedni mogą się dopytywać o bród na Białce, a inni nie mogą wspomnieć ogólnikowo o pozaszlakowej trasie? Od czego to zależy? Od ilości napisanych postów?
|
|
Re: Świnica
|
miller
22:47 Pią, 08 Lut 2013
|
|
|
Nie od ilości napisanych postów, a od wielkości "przestępstwa" w mniemaniu TPN-u i jego regulaminu. Nie będę się powtarzał, ale co innego zmoczyć jaja w Białce, a co innego wypłoszyć orła z Kominiarza, czy nadepnąć na odcisk misiowi w czasie kopulacji np, na Wołoszynie....bo niby gdzie misie szczytują jak nie na szczycie. ...albo doprowadzić do zawału kozicą na zboczach Płaczliwej Skały.
....ale co ja tu będę się wypowiadał, może wypowie się niejaki Pan Wlazło.
|
|
|