ZAKOPANE I TATRY - ZAKOPANE I TATRY - ZAKOPANE I TATRY - ZAKOPANE

E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
ZAKOPANE - PORTAL ZAKOPIASKI - ZAKOPANE - PORTAL ZAKOPIASKI - ZAKOPANE - PORTAL ZAKOPIASKI - ZAKOPANE
Noclegi - Baza turystyczna Noclegi - Baza turystyczna
kwatery, pensjonaty, hotele, noclegi
odbierz pocztinformacja online
Kamera online (webKamera) - widok na Tatry z okna MATinternet s.c. ZAKOPANE - ul. Ks. Stolarczyka 12
Narty Narty
wyciągi, narty, snowboard
Tatry Tatry
wycieczki, encyklopedia, porady
Informator Informator
zarezerwuj pokój, praktyczne informacje
Nowiny Nowiny
aktualności, kalendarz imprez
Zakopane Zakopane
wszystko o Zakopanem
Galeria tatrzańska Galeria tatrzańska
zdjęcia z Tatr, kartki elektroniczne
Podhale-Sport Podhale-Sport
Podhale-Sport - sport na Podhalu
Podhale Podhale
miejscowości, folklor, powiat
felietony felietony
opowiadania opowiadania
fotoreportaże fotoreportaże
ogłoszenia w portalu Zakopane, Tatry, Noclegi ogłoszenia
kalendarz imprez kalendarz imprez
kamery online - aktualny widok na Giewont / Tatry kamery online
spacery i wycieczki po Zakopanem, Podhalu, Tatrach spacery/wycieczki
informator turystyczny - Zakopane, Podhale Tatry informator turysty
Wielka Encyklopedia Tatrzańska encyklopedia
ośrodki narciarskie, wyciągi, narty, snowboard, deska, trasa, slalom, warunki na stoku, kamery ośrodki narciarskie
ABC turysty abc turysty
zaplanuj wycieczkę w Tatry zaplanuj wycieczkę
aktywny wypoczynek dla aktywnych
pogoda / warunki pogodowe - Zakopane, Podhale, Tatry pogoda / warunki
rozkłady jazdy PKS, PKP, BUSY rozkłady jazdy
dojazd do Zakopanego Zakopane - dojazd
galeria tatrzańska galeria tatrzańska
galerie użytkowników wasze galerie
wyślij kartkę elektroniczną wyślij kartkę
konkursy konkursy
folklor - muzyka góralska, śpiew góralski, taniec góralski, gwara góralska, kuchnia góralska, oscypek, ciupaga, strój góralski, zwyczaje góralskie folklor
kultura i sztuka kultura i sztuka
imprezy regionalne imprezy regionalne
baza turystyczna - noclegi, kwatery, pokoje, pensjonaty, apartamenty, hotele baza turystyczna
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane


 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Szukaj któregokolwiek słowa jak je wpisano 
Szukaj wszystkich słów
  [ Zaawansowane wyszukiwanie ]

« Poprzedni wątek    [ lista tematów ]    Następny wątek »
mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
eek confused
dawno nie czytałem lepszego żartu. od wielu lat chodzę po Tatrach i... przyznam szczezre, nie zawsze tam gdzie to dozwolone. No cóż... to co wolno zrobione i to po kilka razy, więc dusza ciągnie w nowe rejony. miałem spotkania ze Służbą Parku, oczywiście czekali przy zejściach bo żaden nie był w stanie podjąć pościg np. po Liptowskich Murkach czy Miedzianem. a że zejść trzeba i nietrudno było odgadnąć gdzie, zdążyli się ustawić. nigdy nikt nie próbował pouczać. zawsze manfdacik, mandacik. nie powiem, jeżeli dreptałem poza szlakiem i to w ścisłym rezerwacie płaciłem bez dyskusji. Szlag jednak trafiał, gdy wyskoczył gówniarz na drodze do Roztoki (dołem) i krzyczy o mandacie. a pan Służba Parku jechał właśnie samochodem. Medice curate ipsum. wiem, że chodzić tamtędy nie wolno (co od lat czynię), ale skoro sam jedzie autem niech pomyśli po co jest ten zakaz i czy sam nie robi więcej szkody. prędzej dogadać się można z Filancem z Białej Wody. Mają prawo karać, niech to robią, tylko niech pan Władza Parku zobaczy jak to wygląda w praktyce a nie p... o ostateczności czyli mandatach. Nie mam nic przeciwko mandatom i straży, bo bez nich byłaby anarchia, ale wystarczy chwilę pomyśleć aby ocenić jakie są skutki złamania zakazu i czy od razu trzeba mandatować a urbi et orbi głosić, że to OSTATECZNOŚĆ. ;-)
 ~sprocket      20:17 Nd, 19 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Szef Straży Parku Edward Wlazło jako były komandos , zrobi porządek ze wszystkimi. Oby z tymi co trzeba. Słyszałem , że ostatnio Jelenia zabito , to jest chyba większa szkoda dla Parku niż "zboczony" pojedynczy turysta poza szlakiem. Zawsze najłatwiej było karać tych podanych na talerzu. Ale , żeby zadać sobie trochę trudu i wyeliminować tych najgroźniejszych ... to , nie. Szkoda zachodu i pieniędzy , lepiej zarobić na tych co ich łatwiej skasować i zainkasować.
 miler      22:29 Nd, 19 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
i znów zgadzam się z Tobą miler. który to już raz?? :D
 ~sprocket      13:16 Pn, 20 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Deptasz poza szlakami i jeszcze się tym chwalisz na forum, więcej takich jak ty i po Taterkach :-(
P.S. Prawidłowa pisownia przytoczonej przez ciebie maksymy brzmi : Medice, cura te ipsum...( cura te piszemy rozdzielnie ponieważ są to dwa różne wyrazy)
 ~marica80      18:47 Pn, 20 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
co do pisowni, biję się w pierś mój błąd :-( i nieważne dlaczego popełniony. Nie chwalę się chodzeniem poza szlakami, tylko nie zaprzeczam, że to czynię. jak zapewne zauważyłaś nie jestem przeciwnikiem mandatów, tylko dlaczego mówić,że są one ostatecznością skoro są na pierwszym miejscu? Uważam, że ważniejsze jest jak się chodzi a moja irytacja dotyczyła sytuacji na drodze, po której parkowcy jechali samochodem. Nie zgadzam się z Twoim sformułowaniem ,, i po Taterkach". zauważ, że taternicy też schodzą ze szlaku, że park wydaje pozwolenia np. studentom na prowadzenie badań (poza szlakiem), że sami parkowcy chodzą poza szlakiem. w miejscach, gdzie ruch jest zabroniony są widoczne i wyraźne ścieżki np. przez Pyszną na Przełęcz i Błyszcza czy przez Siwe Sady. Sami strażnicy z nich korzystają a przed wojną były otwarte dla wszystkich. Więcej szkody narobi rozkrzyczany tłum nad Morskim Okiem czy śmieciarze w innej dolinie, niż samotny turysta idący w ciszy w miejscu zakazanym. wiem, że łamię formalny zakaz, ale jaki ma to wpływ na meritum? Zrozum mnie. Nie twierdzę, że robię dobrze (czyt. właściwie bo dura lex sed lex - czy poprawnie ;-) ?) ale jeszcze jest coś taskiego co si.ę w prawie karnym nazywa społeczna szkodliwość czynu a i też takie pojęcie jak znikomy stopień jego szkodliwości. tu leży istota problemu. szanujmy przepisy, bo ,jak pisałem, bez nich byłaby anarchia, ale też nie traćmy zdrowego rozsądku. nie mogę tu napisać więcej ale uwierz mi, że sztuka stosowania prawa jest sztuką trudną i nie wystarczy tu zielonu mundur. ponieważ ius ars boni et aequi est a barba (mundur) non facit philosophum.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i , uwierz, w swej trosce o Tatry nie jesteś sama :-)
 ~sprocket      20:59 Pn, 20 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
@marica80 , lapsus calami , nie wytykaj innym bo sam(a) pewnie nie jesteś nieomylny(a). Cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
Więc za prawdę powiadam Ci , Stultum est alios reprehendere, quorum virtutes ignoramus. I tyczy się to również umiejętności przebywania w Tatrach , Tatrach jako całości jako przestrzeni , hołubiąc zgodne z prawem śmiecenie i hałasowanie na szlakach i bezmyślne rozdeptywanie coraz to szerszych ścieżek (patrz turyści na szlaku od Karczmiska do Murowańca)
Barbarzyńskie postępowanie zgodne z prawem contra łamanie prawa bez uszczerbku dla przyrody. Dużo by się nad tym rozwodzić
Vivat verbum nobile - terra intacta.
Ars gratia artis , pozdrawiam.
 miler      21:53 Pn, 20 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Chyba cię troszkę poniosło.Nie znam prawa pozwalającego na barbarzyńskie postępowanie.Nie sądzę aby pracownicy parku hołubili rozdeptywanie ścieżek, szlaków nawet tych najpopularniejszych, jak również nie sądzę aby popierali śmiecenie i hałasowanie. Ci co rozdeptują popularne i często uczęszczane szlaki łamią prawo tak samo jak ci którzy z nich schodzą, choć ci drudzy są gorsi bo naruszają ostatnie spokojne schronienia zwierząt w niewielkich przecież Tatrach.Poza tym pracownik parku poza szlakiem jest tam w jakimś celu, to jego praca.I na koniec mała rada dla ciebie :Ignoscas aliis multa, nihil tibi
 ~marica80      00:17 Wt, 21 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Dzięki miler, chyba nasze pokolenie inaczej podchodzi do świata niż ,, Młodzi Gniewni". Marica80, masz prawo do swego zdania a ja do swego. nigdzie nie napisałem o barbarzyńskim łamaniu prawa. pisałem o jego stosowaniu. czy zasady wykładni i subsumpcji są Ci znane? Piszesz o pracownikach parku poza szlakie. OK. a taternicy? Przecież schodzą ze szlaku dla przyjemności, stukają, pukają. (wybaczcie taternicy, nie jestem Waszym przeciwnikiem). To nic, że w ustawie jest ,, najkrótszą drogą" do ściany. ale jest. Podam Ci inny przykład. Niejednokrotnie prędkość dozwolona na drodze jest bardziej niebezpieczna niż jej przekroczenie (np. zatłoczona lub śliska jezdnia i pusta, prosta). Masz prawo nazywać mnie barbarzyńcą, prawie Hunem. i formalnie to Ty masz rację. ale nie każde złamanie prawa jest karalne. wszystko zależy od sytuacji. aby karać, społeczna szkodliwość czynu musi być więcej niż znikoma (dawniej nazywało się to społecznym niebezpieczeństwem czynu). Jak zauważyłaś nie mam nic przeciwko mandatom, tylko nazywajmu rzeczy po imieniu. skoro są one priorytetem nie mówmy, że ostatecznością. chodzi m i tylko o to. powiedzmi, czy na drodze ,,dołem" do roztoki więcej szkody zrobiłem ja idąc cichutko z plecakiem, czy parkowcy jadąc autem. a wiedz i to, że tymi autami wożą swoich znajomych, rodziny. czy to jest OK? Uważam, tak jak miler, że więcej szkody potrafi zrobić grupka idąca asfaltem do MOka, niż nawet kila osób idących poza szlakiem (niesktomnie napiszę idących tak jak ja ;-) ) Jeszcze raz podkreslam formalnie to Ty masy racj i straznik wzpisujcy mandat. ale czy forma ma przysloni tresc? pozdrawiam
 ~sprocket      06:05 Wt, 21 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Po części zgadzam się z tobą, dla mnie też ważniejszy jest duch prawa niż jego litera, tu intencją ustawodawcy jest ochrona przyrody, ale ty samotnie idący po cichu tam gdzie ci nie wolno nie wydajesz się temu duchowi wychodzić na przeciw....prawda ? Czy tylko znów formalna ? A znów ty zwielokrotniony ludźmi o takiej samej postawie czym będzie się to różniło od "hunów" drepczących do Morskiego Oka ? To tylko kwestia twojego sumienia bo jak powiadasz nie każde złamanie prawa jest karalne szczególnie te nieujawnione. Mój ojciec, który pokazał mi jak mam się zachowywać w Tatrach nigdy nie uległ pokusie, nad którą ty nie panujesz za co będę mu wdzięczna do końca życia bo zdaje się to nie kwestia pokolenia ale wychowania. Kwestia nadużyć ze strony pracowników parku jest wręcz oburzająca ale kto im zwróci uwagę ? Wszak cornix cornici numquam oculos effodit. Pozdrawiam
 ~marica80      10:46 Wt, 21 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Sprocket, jest tylko jedno "ale". Skoro Ty chodzisz poza trasami, dlaczego nie mają inni? A skoro tak, to jak będzie wyglądał park, gdy choćby jedna czwarta tego co zmierza do Morskiego Oka pójdzie gdzie chce? Chodzi o zasadę, albo wszyscy, albo nikt, bo jeżeli wszyscy, to parku nie będzie. Oczywiście zgadzam się z Tobą, że od czasu do czasu jeden "zboczony" wędrowiec szkody nie zrobi, ale co gdy takich "zboczonych" zacznie przybywać? Gdzie jest granica ilościowa?
Mnie też ciekawi co jest w tych "dziewiczych" rejonach Tatr, choć nigdy ze szlaku nie zboczyłem, ale z drugiej strony dlatego są dziewicze, bo (prawie) nikt tam nie zagląda i to jest piękne.
 ~RaffalM      11:00 Wt, 21 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Ludzie, dyskutujcie o pisowni łaciny ale nie wygłaszajcie własnych teorii na temat ekologii i ochrony przyrody jeśli się na tym nie znacie! "Więcej szkody narobi rozkrzyczany tłum nad Morskim Okiem czy śmieciarze w innej dolinie, niż samotny turysta idący w ciszy w miejscu zakazanym." - a przecież jest dokładnie na odwrót. Zwierzęta przyzwyczaiły się dawno do tłumów na szlakach (dostosowały swój behawior np. pory żerowania i ścieżki) i mało je obchodzi czy asfaltem przejdzie 5 czy 10 tysięcy osób, natomiast kilka osób poza szlakiem narobi dużo większej szkody. Raz spłoszony orzeł przedni w okresie lęgowym może już nie wrócić do gniazda. A co do strażników, sądzę, że wiedzą gdzie są gawry, gniazda i potrafią się poruszać w terenie minimalizując swój wpływ na przyrodę.
 ips      11:12 Wt, 21 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
marica80 i RaffalM. toż ja nie twierdzę, że robię dobrze, nie namawiam nikogo do tego, broń Boże. Nie jestem ideałem. Przez ponad 20 lat opierałem się pokusie aż w koncu skusiło mnie. Nie robię tego pdczas każdego wypadu w Tatry. tu chodzi o coś innego. zauważcie, że w pierwszej swej wypowiedzi przyznałem o konieczności mandatów, tylko gdzie...? ano nie na drodze, którą w istocie nie wiedzie żaden szlak, a która non stop jeżdżą auta. W tym chyba jest logika, prawda? Co do wypowiedzi ipsa. znawców ekologii, wszelkiej maści, znam i to zbyt dobrze. czy uważasz, że każdy idzie płoszyć ptactwo w okresie lęgowym? akurat nigdy nie przyszło mi do głowy iść tam, gdzie orły mają gniazda, chociaż dostep tam jest łatwy - Kominiarski Wierch. Nie rozumien tylko dlaczego ganisz mnie a nie taterników. Przecież ja chodzę tam gdzie oni a mandaty płace bo nie mam uprawnień. nie bardzo rozumiem twojego wzburzenia. a co do behawioru zwierząt. mam pytanie. od wielu lat poprzedni dzierżawca Roztoki walczył o otwarcie dla ruchu pieszego drogi ,,dołem". Zawsze odmowę Park argumentował bezwzględną ochroną przyrody. chociaż tą trasą niewątpliwie poszłoby nie więcej niż 5-10% idących do MOka. I co się dzieje? na czas remontu drogi na odcinki wodogrzmoty- Palenica dla narodu wszelkiego autoramentu otwarto drogę do M Oka przez Rpztokę ,,dołem". gdzie tu logika? Przyroda przegrała z komercją, czy nastąpi przerwa w ochronie? a co z behawiorem zwierząt? czy pracownicy parku tez nie znają się na ekologii? tej kwestii nie da się rozsądnie wytłumaczyć. Dlaczego wowczas nie a teraz tak? czy wytłumaczono zwierzątkom, że nie stanie im się krzywda? teraz, wiosną gdzie samice są z młodymi. ot i zagadka. a co do wychowania i pokus... zasłona milczenia ;-) . zaznaczam, że moje posty dotyczyły wyłącznie drogi do roztoki, a hala pyszna była tylko przykładem istniejących ścieżek. Pozdrawiam.
 ~sprocket      12:29 Wt, 21 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
sprocket, wsadziliśmy kij w mrowisko jak w każdym tego typu temacie. Zawsze znajda się zwolennicy i obrońcy , ktorzy wg utartych sloganów i zasłaniając się ochroną przyrody będą w opozycji ze "zboczeńcami" i zawsze na jednego "zboczka" przypadnie dziesięć głosów go potępiających. Przynajmniej w teorii. w praktyce różnie to bywa , a umiar trzeba znać tak jak we wszystkim. Jeśli uważacie , że zejście z Gładkiej do "Piątki" spowoduje jakiś uszczerbek dla zwierzyny , której i tak pewnie tam nie ma bo została wypłoszona przez turystów przyciągniętych łatwością zdobycia Zawratu , jęsli uważacie , że przemarsz z Liliowego na Zawory też to spowoduje , to pozwolę się z tym nie zgodzić. Jak już napisałem trzeba wiedzieć gdzie i kiedy , a szkody nie będzie.
Ja np. choć to niedozwolone mam zamiar spędzić noc na jakimś szczycie w celu przywitania wschodu. W czym mogę zaszkodzić przyrodzie , myślę , że od smrodu skarpetek( bo w butach nie sypiam) po całym dniu w obuwiu , żaden Świstak się nie przekręci , a od chrapania , żadna Kozica nie przestanie karmić. A od niejednego wrzasku rozchukanego tłumu na popularnych szlakach niejeden Jeleń stracił ochotę na prokreację z dorodną samiczką.Także , zbaczać czy nie zbaczać oto jest pytanie. Jak świat światem nigdy nie będzie koncensusu i sensownego rozwiązania. Róbmy swoje i sza , im mniej tym leoiej. A z pozostałymi się zgadzam , nie zbaczajcie.
 ~miler      13:51 Wt, 21 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
miler, jasna cholera. aż mi głupio bo znowu zgadzam się z Tobą :-) . nie wierzę, podobnie jak Ty, że są turyści, którzy nie popełnili w Tarrach żadnego wykroczenia. za długo dreptam po nich. jeżeli tacy są to dobrze. cóż, człowiek jest małej wiary, aby nie stać się naiwnym. między Ostrym a Płaczliwym Rohaczem jest fajne miejsce na wygodny nocleg. a stamtąd na każdy z Rohaczy po 3 min. marszu. Życzę pięknego wschodu słońca. A tak w ogóle to chciałbym przeczytać jakąś sensowną odpowiedź na moje pytanie dlaczego teraz marsz tłumu ,, dołem" do Roztoki nie zagraż już przyrodzie :-) . pozdrawiam Wszystkich i ja już kończę ten, jak słusznie zauważył miler, niekończący się temat. a jeżeli zobaczycie kogoś poza szlakiem, nie strzelajcie a już na pewno nie na drodze do Roztoki
 ~sprocket      15:33 Wt, 21 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Na zakończenie niekończącego się tematu ;-) chciałbym dodać spostrzeżenie - takie porządne forum, a tu prawie sama łacina :D
 ~RaffalM      20:31 Wt, 21 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
ale z domieszką ekologii :D
 ~sprocket      21:32 Wt, 21 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Dobrze , że nie ta łacina o której myślimy:D , admin by nas wychlastał:-)
 miler      21:43 Wt, 21 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Dobrze że są tacy „młodzi gniewni” jak Ty zawsze to jakaś nadzieja na przyszłość. Przy okazji wychodzi na jaw podział środowiskowy na : turystów o barbarzyńskich cechach, turystów „zboczonych” ale za to wszechwiedzących ponieważ wiedzą jak i gdzie i nikomu nie zaszkodzą,( podobnie jak doskonali kierowcy wiedzą jak jechać „setą” po mieście by nikomu nie zaszkodzić, by powołać się na niedorzeczne porównania ) taterników łażących byle gdzie pod pretekstem dojścia do skały oraz niegrzecznych pracowników parku, którzy nie robią nic innego tylko wożą rodziny po parku. A przecież większość to normalni turyści czy rzetelni parkowcy. Turyści, którzy szanują przyrodę i przepisy są w większości. Podobnie jak parkowcy dzięki którym np przybywa kozic a Tatry nie toną w śmieciach. I tak na przykład przybyło ich po ostatnim liczeniu 241. W całych tatrach mamy około 770 kozic i około 60 niedźwiedzi, czy to dużo ? Dodajmy do tego na terenie parku największa odległość do szlaku to zaledwie 2,2 km a 96 % jego powierzchni leży w odległości mniejszej niż 1 km od szlaku turystycznego. Ile zatem miejsca zostawimy zwierzakom tnąc te obszary skrótami ? Ktoś powie : jak szkodzę tu czy tam np. z przełęczy na Szpiglasowy albo z przełęczy pod Chłopkiem na Mięgusza ? Nie wiem czy szkodzi ale wiem, że łamie prawo stanowione dla ochrony parku. Farba zaliczona w całości ? legal z przewodnikiem nie pasi ? to zapytajmy TPN czy nie znajdzie poza reglami nowych szlaków, które nie będą kolidować z ochroną przyrody ? Wiadomo, że im wyżej i dalej tym mniejszy ruch przypadkowych turystów. Inicjatywa zamiast krytyki. Taternicy walczą o swoje, dlaczego turyści wysokogórscy nie ? Ale to już inny temat. W tym popieram Twoje racje.
Pozdrawiam.
 lolek05      11:15 Śr, 22 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
miałem zakończyć, alemuszę odpowiedzieć. Lolku05, przeczytaj uważnie moje posty. w żadnym nie stwierdziłem, że chodząc poza szlakiem ,,w górach" robię dobrze i że parkowcy mandatując za to robią źle. Moje pytanie dotyczy wyłącznie drogi ,, dołem" do Roztoki, gdzie ruch pieszy był przez wiele lat niedozwolony ze względu na bezwzględną konieczność ochrony przyrody (mimo ruchu kołowego pojazdów parku) a teraz cały tłum do MOka puszczony został tą drogą (bo remont asfaltu). czy wyłączona została ochrona? czy zwierzętom wytłumaczono zeby się nie bały, bo to na kilkanaście tygodni? a może przewieziono je w inne miejsca? pytam tylko o to. i chciałbym, żeby ktoś sensownie odpowiedział :-) . masz rację, w innych kwestiach, tak jak każdy, kto zarzucał mi łamanie przepisów. To oczywiste. ale powoedz, jaki wpływ na zwierzynę miał mój cich marsz drogą, którą minutę wcześniej przejechało auto? a ztą ,,setą" po mieście- to chyba nienajlepszy przykład. Pozdrawiem Cię.
 ~sprocket      13:25 Śr, 22 Kwi 2009
Re: mandaty to ostateczność   Zgłóś moderatorowi do usunięcia
Odpowiadam : w tym kontekście żaden. Dość o grzeszkach. Sam chętnie domknąłbym orlą lub odwiedził kilka innych miejsc z poczuciem że nie robię nic złęgo. Pytanie : czy inicjatywa skierowana do TPN ma sens, czy jest szansa na rozszerzenie, dokończenie szlaków w miejscach gdzie będzie to do zaakceptowania ? Czy są zainteresowani ?Czytam uważnie ale nie potrafię Ci odpowiedzieć : przekonany jestem jednak że TPN jest niezbędny i w całokształcie swoich zadań działa sprawnie. ( pomimo kilku niekonsekwencji ). Pozdrawiam
 ~lolek05      14:02 Śr, 22 Kwi 2009

 Zmień styl wyświetlania forum:   [ pokaż drzewko ]





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024