Śmigłowiec Sokół należący do TOPR wrócił pod Tatry. Maszyna w środę po południu wylądowała w heliporcie przy zakopiańskim szpitalu. Śmigłowiec od połowy ubiegłego roku przechodził remont generalny w fabryce w Świdniku. Remont był konieczny, gdyż najważniejsze podzespoły maszyny utraciły tzw. resurs czyli gwarancję producenta. Łączny koszt prac to około 7 mln złotych.
Termin zakończenia prac kilkukrotnie przesuwano - ostatnio mowa była o końcu lutego - teraz jednak prace udało się zakończyć. Śmigłowiec W-3 Sokół należący do pogotowia górskiego wraca więc na służbę pod Tatry. - W środę nasi piloci dokonali odbioru maszyny w Świdniku, gdzie przeprowadzano prace i potem po południu helikopter przyleciał już do Zakopanego – informuje Czesław Ślimak prezes Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Wcześniej przez kilka dni trwały próby techniczne, więc już teraz maszyna jest w pełni sprawna i może rozpocząć dyżury, aby w razie potrzeby wspomagać działania ratownicze w górach. Zakres prac był spory – śmigłowiec ma m.in. zupełnie nowe łopaty wirnika głównego. Ale to tylko niewielka część tego, co robiono przy naszej maszynie. Dzięki temu remontowi – na nawet 10 lat mamy w pełni sprawną maszynę, która jest „Jak nowa”. Ostateczny koszt remontu generalnego śmigłowca Sokół należącego do TOPR to około 7 mln złotych. To sporo, ale należy pamiętać że nowa maszyna tego typu to wydatek ponad 20 mln złotych. Specjaliści podkreślają również że Sokół to dobra maszyna jeśli chodzi o warunki górskie - helikopter może zabrać na pokład grupę ratowników wraz ze sprzętem a dzięki dwóm silnikom jego możliwości techniczne są naprawdę spore.