|
Zdjęcie: Archiwum z-ne.pl |
Drugi dzień Góralskiego Karnawału w Bukowinie, to obok rywalizacji grup kolędniczych, popisy tańca góralskiego, przede wszystkim zbójnickiego. Od tego dnia karnawał wypełniają konkursy połączone z prezentowaniem kultury i folkloru Tatr, popularne już przed wojną.
Taniec góralski.
Ukształtował na halach pasterskich i w ciasnych izbach góralskich, kultywowany jest w dużym stopniu dzięki działalności zespołów regionalnych, a także na uroczystościach rodzinnych. Tańcem wyłącznie męskim jest "zbójnicki", mający charakter tańca wojennego, zaś różne odmiany "drobnego" i "krzesanego" są tańczone parami. Tradycyjnie taniec był popisem jednej tylko na raz pary, otoczonej kręgiem widzów.
Taniec rozpoczyna się przyśpiewką, wykonywaną przed „muzyką", czyli kapelą, przez jednego z chłopców. Jej treść albo wyraża ogólną ochotę do zabawy i tańca, albo jest improwizowanym kupletem, dostosowanym do towarzystwa czy okoliczności. Potem tancerz podaje kapeli nazwę nuty, do której chciałby tańczyć (czasem narzuca ją prymista), a inny chłopiec wyprowadza mu partnerkę do tańca. Następuje tzw. zwyrtanie, czyli kilka obrotów, wykonywanych w rytm muzyki, zwykle pod ręką zwyrtającego, po których ten kłania się i powraca do grupy mężczyzn, a jego miejsce zajmuje tancerz.
Najbardziej może znanym, opiewanym w prozie i poezji, utrwalanym i w sztuce i na filmie tańcem góralskim jest zbójnicki. Jest to także suita, składająca się z nut marszowych, ozwodnych i krzesanych, oddzielonych od siebie przyśpiewkami. Tańczy co najmniej 4 mężczyzn, z których jeden jest prowadzącym.
Taniec zbójnicki składa się z kilku (6-10) figur. Rozpoczyna się marszem, podczas którego na środek izby lub estrady wychodzą kolejno tancerze, tworzący za prowadzącym okrąg. Po marszu następuje, wprowadzona przyśpiewką przez głównego tancerza, nuta ozwodna, a po niej - kolejne figury: wysokie skoki, głębokie przysiady z naprzemiennym wyrzucaniem nóg do przodu, krzesanie - czyli podskoki z „wyklaskiwaniem" rękami po stopach, fechtunek ciupagami. Marsze w koło, występujące pomiędzy poszczególnymi figurami zbójnickiego tworzą jakby osnowę i są zarazem jedyną formą wypoczynku w tym szalenie męczącym tańcu.
|
Zdjęcie: Archiwum z-ne.pl |
|
|
|