E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Podhale
Polak Polakowi wrogiem
 dodano: 4 Grudnia 2009    (źródło: Gazeta Krakowska - www.gk.pl - 2009/12/04)
Beata ukończyła pielgrzymkę dzięki swojemu chłopakowi Mariuszowi - pod koniec niósł ją na rękach

Wakacyjna praca młodych górali w USA to niezapomniana przygoda (6)

Zjednoczona Polonia? Nie ma czegoś takiego w USA. Tak powiadają wieloletni mieszkańcy Ameryki rodem z Polski.


Według nich zamerykanizowany Polak jest przebiegły jak lis, pazerny jak sójka, a przy tym na pierwszy rzut oka łagodny jak baranek. Kamuflaż skrywa tylko jego prawdziwe intencje: okantować naiwnego rodaka, który przyjechał do obcego kraju pełen nadziei na lepsze życie i łatwe pieniądze.

Taka jest ciemna strona Polonii w USA. Pewnie są też takie osoby, które pomogą swoim ziomkom znaleźć pracę lub mieszkanie. Zapewne wolą integrację niż rozproszenie, więc organizują na przykład góralskie pikniki, festyny dla dzieci albo koncert chóru Rubika na wolnym powietrzu. Ostatnio pojawił się też pomysł stworzenia odrębnego stanu polskiego.

RAZEM, A JEDNAK OSOBNO

Góralki z serwisu sprzątającego Spotless w Chicago przekonały się na własnej skórze, że solidarność Polonii pozostawia wiele do życzenia. Sprzątały już u Polaków, którzy kompletnie im nie ufali, utrudniali pracę, a nawet dzwonili ze skargą do szefowej o to, że żarówki w łazience nie są przetarte z kurzu.

Pewna Polka, właścicielka domu o brokatowych ścianach i czerwonej wykładzinie, nerwowo usuwała ze stolików szkła w obawie, że niezdarne polskie sprzątaczki je potłuką. Poza tym naszykowała dziewczynom trzy rodzaje odkurzaczy: do dywanów, do paneli i do kanap.

Nie wiadomo, czemu Polacy chcą się upodabniać do Amerykanów. Te same ubrania, obchodzenie święta indyka, niedzielne obiady w McDonaldzie. W okolicach Chicago znajdują się tylko dwa domy o góralskim wyglądzie, reszta to kolorowe parterowe domki na wzór amerykańskich. Asymilacji sprzyja też łączenie gwary z językiem angielskim - „looknij tam bez window cy moja cara stoi jesce na kornerze".

Sprzątając polskie domy w Ameryce odczuwa się element dominacji gospodarzy nad ekipą sprzątaczek. Kiedy woda sodowa uderza do głowy, Polonia nie jest już sobie równa. Z tego powodu dziewczyny z serwisu wolą sprzątać u Amerykanów.

STAŁY KLIENT NIE ZNACZY DOBRY

W tym jednorodzinnym, ale nazbyt dużym domku, który w basemencie, czyli suterenie posiada siłownię, barek, bilard i kino domowe mieszka pięcioletni chłopczyk o drobnej posturze i znaku szczególnym - okrągłych okularach. Nie ma się co dziwić, że został on skojarzony z bohaterem książek Joannę K. Rowling. Do Harry'ego Pottera dziewczyny przychodzą aż dwa razy w tygodniu. Gdyby nie pies, który wszędzie zostawia po sobie sierść, z miłą chęcią ograniczyłyby spotkania z tą rodziną do najwyżej jednego na tydzień.

Wielokrotne zgrzyty w tym domu utwierdziły góralki, że gospodarze lubią sprawdzać efekty ich pracy i doszukiwać się niedociągnięć. Najgłośniejsza okazała się sprawa mebli wysmarowanych nieodpowiednim środkiem polerującym. To właśnie tłuste plamy na kosztownym drewnie stały się zarzewiem awantury, urządzonej przez gospodarzy. Szczególnie impulsywny okazał się wtedy pan domu. Wtórowali mu: żona, matka, ojciec i zdradziecki pies.

Pani domu z kolei telefonowała do szefowej Joanny z prośbą o to, żeby więcej nie zabierać jej wody mineralnej z lodówki. Bywa, że ludzie sami częstują napojami, ale niektórym zwyczajnie brakuje ludzkich odruchów. Mimo dziwnych relacji w jakich ta rodzina pozostaje z personelem, są to nadal stali klienci. Widocznie nie znaleźliby lepszego serwisu sprzątającego.

PIESZO DO MATKI BOŻEJ CZĘSTOCHOWSKIEJ Z MERRILLVILLE

Sześć tysięcy ludzi przemierzających boczne drogi z transparentami w rękach i zielonymi chustami na szyi idzie w każde wakacje wzdłuż złocistych pól kukurydzy do Merrillville - amerykańskiej Jasnej Góry. I choć obserwującym ten tłum wydaje się, że to dobrze zorganizowany protest z megafonami, idą nie demonstranci, ale pokutnicy w pielgrzymce narodowej.

To jeden z tych momentów, kiedy Polacy mogą rozglądnąć się wokół siebie i zobaczyć ilu ich jest. Biało-czerwone flagi na wietrze budzą sensację wśród Amerykanów wychodzących przed domy. To wizytówka polish people.

Pielgrzymi są objęci pewnym regulaminem, który podpisują przed wyprawą. Powinni śpiewać, mówić do siebie „bracie", „siostro" i unikać paradowania w lichym ubraniu, mimo że słonko niemiłosiernie grzeje.

Pątników łączą wspólne podziękowania i prośby zanoszone po cichu przed wizerunek Najjaśniejszej Gaździny.

- Chodzę modlić się o pewne rzeczy, a jest ich dużo. Niektóre zostały już wysłuchane i mam, czego pragnęłam - wyznaje Grace z Cichego, która była już na siedmiu pielgrzymkach, a dopiero w tym roku powędrowała razem z chłopakiem. Podobnie Becia z Cichego wzięła tego dnia wolne od sprzątania, żeby kroczyć do Merrillville z intencją w sercu.

- Mogę tylko zdradzić, że dotyczy ona Mariusza i naszej wspólnej przyszłości. No bo czy nie jest ten świat dziwny, jeśli ludzie chodzą parę lat do tej samej szkoły, a dopiero tutaj za Wielką Wodą się spotykają i zakochują? - zastanawia się Becia z Cichego.

Sierpniowa wędrówka zajmuje wolny weekend. Finałem pielgrzymki jest msza święta przy ołtarzu polowym w Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w stanie Indiana. Długość trasy pielgrzymki to 32 mile, czyli prawie 60 kilometrów.

Elżbieta Wadowska

Za tydzień ostatnia część góralskiej wakacyjnej przygody w USA











«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    701





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024