Na trudnych ścieżkach lepiej się zabezpieczyć. Sprzęt może czasem uratować nam życie.
Orla Perć, Świnica, Granaty, Rysy, przełęcz pod Chłopkiem... wszędzie na tych trudnych trasach spory tłok. Niedługo będzie tam wręcz gęsto. I zaczną się wypadki – odpadnięcia od skał, spadające kamienie, poślizgnięcia.
Wiele z tych wypadków zakończy się śmiercią lub poważnymi obrażeniami. A wystarczyłoby – jak apelują ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego – tak niewiele. Po prostu kask i uprząż!
Na Orlej Perci, najtrudniejszym szlaku w polskiej części Tatr, wciąż należą do rzadkości osoby z uprzężą czy w kaskach. Za to powszedni widok to turyści z olbrzymimi plecakami lub w adidasach.
TOPR od dawna zaleca noszenie kasku i używanie sprzętu do autoasekuracji, ale to wciąż u nas w kraju rzadkość.
– Turyści nie dość, że nie mają zabezpieczeń, to jeszcze z ironicznym uśmieszkiem patrzą na tych, którzy je mają – podkreśla ratownik TOPR, Mieczysław Ziach.
Szkoda, bo używanie sprzętu do autoasekuracji pozwala zminimalizować ryzyko wypadku. Wystarczy założyć uprząż i w czasie wchodzenia wpiąć się za pomocą karabinka do sztucznych zabezpieczeń.
– Gdy człowiek wepnie się do stalowej liny, to jeśli nawet odpadnie od ściany, to zamiast w przepaść, osunie się w dół parę metrów – tłumaczy Adam Marasek, zastępca naczelnika TOPR.
Różnica ta zaś bardzo często decyduje o naszym zdrowiu i życiu. Oczywiście, używanie tego typu sprzętu nie jest zalecane wszędzie, ale na najtrudniejszych szlakach w Tatrach.
– Często na tych trudnych trasach dochodzi do potknięć, poślizgnięć. Wystarczy, że popada deszcz, nie mówiąc już o wędrowaniu, gdy zalega śnieg – mówi Marcin Kacperek, prezes Stowarzyszenia Przewodników Wysokogórskich. – A nie byłoby tych wypadków, gdyby turyści pomyśleli o zabezpieczeniu. Naprawdę, nie warto narażać życia czy zdrowia. Czasem też warto iść z przewodnikiem.
Przemysław Bolechowski
Kup lub wypożycz sprzęt do asekuracji
Kask i uprząż można już kupić za ok. 500 zł. Można też wypożyczyć w Zakopanem. I tak np. za wypożyczenie uprzęży, za każdy dzień zapłacimy jedynie 10 zł. Za komplet do autoasekuracji wypożyczalnie pobierają opłatę w wysokości 20 zł za każdą dobę. W skład tego kompletu wchodzi – kask, uprząż, kawałek liny oraz dwa karabinki. Turysta jednak musi się liczyć z tym, że zapłaci kaucję za wypożyczony sprzęt. Ale jest ona zawsze zwracana, jeśli oddamy to, co pożyczyliśmy. Zanim wyruszymy w góry, warto zapytać w sklepie czy wypożyczalni, jak posługiwać się sprzętem. To żaden wstyd!