E-mail Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Nowiny
 Przegląd prasy i nowin
   Zakopane
   Tatry
   Podhale
   Kultura
   Narty
Felietony
Opowiadania
Multimedia
Gastronomia
Fotoreportaże
Dziennikarze PPWSZ
Kalendarz imprez
Pogoda/kamery
Ogłoszenia
Forum dyskusyjne
Redakcja
 Reklama
Zakopane, Tatry, Podhale
E-mail
Hasło
» Załóż konto
» Zapomniałem hasła
Zakopane
 nawigacja:  Z-ne.pl » Portal Zakopiański

Felietony
Tatrzańska Kapliczka Straceńców
( )

strona: 5/5
1 2 3 4 5 


Gdy zdarzy nam się znaleźć się w miejscu narażonym na lawiny pamiętajmy, by nie iść dużą grupą. Odstępy pomiędzy poszczególnymi osobami powinny być nie mniejsze niż 10 metrów. Pojedynczy człowiek ma o wiele większe szanse przejść bezpiecznie, gdyż wywiera mniejszy nacisk na podłoże niż kilkuosobowa grupa. Jeżeli jednak zdarzy mu się upadek, może spowodować ściągnięcie mas śniegu.

Nie znaczy to, że należy wybierać się w góry w pojedynkę. W razie wypadku nie mamy wtedy żadnych szans. Któż bowiem sprowadzi pomoc?

Zachowanie odstępów ma też ogromne znaczenie w przypadku podcięcia lawiny przez któregoś z uczestników wycieczki. Jest wówczas duże prawdopodobieństwo, że lawina nie ogarnie wszystkich, a ci którzy znajdą się poza jej zasięgiem, będą mogli wezwać GOPR i jak najszybciej rozpocząć akcję ratowniczą. Czas ma tu bowiem podstawowe znaczenie. Im później dotrze pomoc, tym mniejsze są szanse na wydobycie ofiar żywych.

Zabieranie ze sobą telefonu komórkowego i latarki musi nam wejść w nawyk, powinno stać się automatycznym odruchem. Niezbędna jest też zapasowa bateria do latarki i to trzymana najlepiej w wewnętrznej kieszeni kurtki, a nie w plecaku, gdyż tam wyczerpuje się bardzo szybko w niskich temperaturach. Oczywiście najlepiej mieć wpisany w kartę pamięci numer Pogotowia Górskiego (0 601 100 300). Gdyby się jednak zdarzyło, że nie znamy lub nie pamiętamy tego numeru, w przypadku konieczności wezwania pomocy mamy jeszcze do dyspozycji bezpłatny telefon alarmowy: 112, lub - również bezpłatny - numer policji: 997.

Zasięg telefonów komórkowych w górach znacznie się poprawił, trzeba jednak pamiętać, że grzbiety górskie odbijają fale radiowe i w obrębie dolnych partii niektórych dolin nie uzyskamy połączenia. W Tatrach mogą być z tym problemy w Dolinie Roztoki, w Dolinie Jaworzynki, w Dolinie Kościeliskiej oraz w Strążyskiej i Małej Łąki. Może nie udać dodzwonić się również na graniach, w partiach szczytowych, jeżeli nie mamy uruchomionego roamingu. Często bowiem telefony komórkowe automatycznie przechodzą na odbiór silniejszego sygnału, który może pochodzić ze Słowacji lub z Czech.

Należy tu jeszcze wspomnieć o pewnej kwestii, która utrudnia lub ułatwia pracę ratownikom. A mianowicie - o kolorystyce ubioru. Narciarz w białym kombinezonie na tle śniegu jest praktycznie niewidoczny. Podobnie turysta w ubraniu w tonacji szarej, czarnej, granatowej lub zielonej na tle skał jest bardzo trudny do wypatrzenia.

Starajmy się zatem przynajmniej o dodatki (czapki, szaliki) w jaskrawych, widocznych z dala kolorach. Warto wiedzieć, że najbardziej dostrzegalnym kolorem jest pomarańczowy, a po nim czerwony i żółty.

Zimą w górach świt wstaje późno i zmierzch zapada szybko. Wskazane jest dołączenie do odzieży i plecaków elementów odblaskowych lub fosforyzujących, ułatwiających dostrzeżenie poszkodowanego w trudnych warunkach oświetleniowych. Przyda się to zresztą również po zejściu z gór, pobocza podgórskich dróg i ulic przeważnie zasypane będą śniegiem i trzeba będzie iść asfaltem, w towarzystwie jadących samochodów.

Jak widać sporo elementów należy wziąć pod uwagę planując zimowy wypad w góry.

I przede wszystkim - myśleć i używać wyobraźni.

Bowiem najlepszymi lekarstwami na większość niebezpieczeństw gór są na ogół umiejętność przewidywania, poskromienie brawury i zwykły zdrowy rozsądek. Nawet w stosunku do nieobliczalnych lawin.

Zakopane - Warszawa, sierpień - październik 2005

[1] Mieczysław Karłowicz (1876-1909) należał bez wątpienia do grona najbardziej znanych artystów pasjonujących się Tatrami. Był jednym z największych polskich kompozytorów przełomu wieków XIX i XX w., człowiekiem utalentowanym zresztą wielostronnie. Napisał wiele artykułów o Tatrach. Wykonał dziesiątki wspaniałych fotografii krajobrazowych. Propagował narciarstwo górskie jako prekursor tego sportu.

[2] "Non omnis moriar" - "nie wszystek umrę" - cytat w oryginale z poezji Horacego.

[3] Mont Blanc w jęz. francuskim oznacza: biała góra.

[4] Marek Więckowski "Tragedie górskie", ABC, Warszawa 1998

[5] Dane TOPR z końca roku 2005.

[6] Stanisław Zieliński "W stronę Pysznej", MAW, Warszawa 1987

[7] Józef Oppenheim (1887 - 1946), taternik i ratownik górski, przez wiele lat kierownik TOPR-u (od 1914 r. do wybuchu wojny w 1939 r.)

[8] Stanisław Zieliński "W stronę Pysznej", MAW, Warszawa 1987




strona: 5/5
1 2 3 4 5 

«« Powrót do listy wiadomości


 Zapisz w schowku     Drukuj       Zgłoś błąd    18152





Jeżeli znalazłeś/aś błąd, nieaktualną informację lub posiadasz materiały (teksty, zdjęcia, nagrania...), które mogą rozszerzyć zawartość tej strony i możesz je udostępnić - KLIKNIJ TU »»

ZAKOPIAŃSKI PORTAL INTERNETOWY Copyright © MATinternet s.c. - ZAKOPANE 1999-2024