|
Na drogach leśnych wokół Tatr takie spotkania są nader częste.. Zwłaszcza po słowackiej stronie. Jeśli wypadków kolizji ze zwierzyną jest jak twierdzi policja niewiele, to tylko dlatego, że kręte trasy nie pozwalają kierowcy cisnąć do dechy. Kiedyś mieszkając w Jaworzynie Spiskiej wędrowaliśmy po polskim obszarze, parkując na Palenicy Białczańskiej. W ciągu kilku przejazdów wczesnym rankiem i w czasie powrotów /po zmroku/ mieliśmy takich spotkań bliskiego stopnia ponad 10. Były to sarny a także większe od nich jelenie. Warto jeździć z wyobraźnią, by oszczędzić sobie kłopotów a zwierzęciu życia, nawet po ulicy Powstańców Śląskich.
|